159 rocznica wybuchu powstania styczniowego

Jak co roku pamiętamy o tej rocznicy, w piątek 21 stycznia br. Marcin Gac Wójt Gminy Gniewoszów złożył zapalone znicze pod tablicą poświęconą powstańcom styczniowym na cmentarzu parafialnym w Oleksowie. Zapalone znicze w hołdzie bohaterom, którzy oddali swe życie walcząc o wolność ojczyzny w latach 1863-1864, złożyły także delegacje Koła Gospodyń w Borku „NASZ BOREK” oraz Stowarzyszenia „Lepsza Gmina Gniewoszów”.

Następnie delegacja z wójtem Marcinem Gacem na czele złożyła zapalone znicze na grobie uczestnika powstania Władysława Boguskiego na cmentarzu parafialnym w Wysokim Kole.

Po modlitwie, którą odmówił w intencji zmarłych bohaterów ks kan Szymon Mucha, złożono zapalone znicze, także pod pomnikiem ks Józefa Szczepańskiego na placu kościelnym Sanktuarium NMP Królowej Różańca Świętego w Wysokim Kole.

Przedstawiamy sylwetkę jednego z bohaterów powstania styczniowego związanego z ziemią gniewoszowską.

„Józef Szczepański ur. 3 lipca 1827 roku w Solcu nad Wisłą. Ksiądz. Skończył Gimnazjum w Radomiu, Seminarium Diecezjalne w Lublinie i Akademję Duchowną w Warszawie. W 1853 roku został wikarym przy katedrze w Lublinie , potem proboszczem w Łańcuchowie, powiat chełmski, a następnie został viceregensem Seminarium Duchownego Diecezjalnego w Sandomierzu. Od 1860 do 1866 roku pełnił posługę kapłańską jako proboszcz parafii w Regowie, powiatu kozienickiego, guberni radomskiej.”

„16 (28) paźdz. 1866 r. ksiądz Józef Szczepański wyrokiem sądu polowego zatwierdzonym przez namiestnika Królestwa Polskiego 23 wrz. (5 paźdz.) 1866 r. został pozbawiony wszyst­kich praw stanu i wysłany na Syberję za to, że odbie­rał od swych parafjan przysięgę na wierność sprawie narodowej, że zachęcał włościan, aby wstępowali do partji, a później na czele tych, którzy zdecydowali się pójść do powstania, sam stanął z krzyżem w ręku, zaprowadził ich do 'Langiewicza i dopiero po miesiącu wrócił do domu.”

Wywieziony do Tunki nad Bajkał, była tam kolonia gdzie zsyłano samych księży ok. 150. Cyprian Kamil Norwid wzruszony ich tragicznym losem napisał na ten temat przejmujący wiersz.

Ks Józef Szczepański zmarł po wielu latach męczeństwa w Spasku, guberni Tambowskiej

dnia 8 kwietnia 1882 r. Oprócz zaangażowania w powstanie opiekował się prostym ludem stając po jego stronie w sporach z władzą. Był nie tylko duszpasterzem, ale również występował w obronie swobód religijnych i używania języka polskiego. „Przy kościele w Regowie wystawiono mu marmurowy pomnik z napisem zakończony temi słowami: „Wieczny odpocz. racz dać, Panie. duszy jego, a tamta ziemia niechaj mu lekką będzie”.”

W 1703 roku kościół został zniszczony przez pożar. Ówczesny pleban ks. Jan Witalis Forte, z pochodzenia Francuz, odbudował kościół w Regowie w 1711 r. Nowy kościół posadowiono na starych, murowanych fundamentach, przez co został zachowany poprzedni jego plan w formie kwadratu. Kolejne wylewy Wisły powodowały coraz większe szkody. Aby uniknąć całkowitego zniszczenia kościół oraz pomnik, w 1738 r. został przeniesiony pod miasteczko Granicę. W noc na 30 sierpnia 1919 roku, cały kościół z przyległościami spalił się doszczętnie, gdyż wskutek silnej wichury akcja ratunkowa była bezskuteczna. Odnowiony pomnik wystawiony ks Józefowi Szczepańskiemu w 2006 r. przeniesiony, uroczyście poświęcony przez biskupa Edwarda Materskiego stoi na placu przy Kościele NMP Królowej Różańca Świętego.

Jak dziś twierdzą historycy, Powstanie Styczniowe było najdłużej trwającym zrywem polskich patriotów. Dziś, ich męczeństwo upamiętniają skromne tablice, bądźmy dumni z naszych przodków i kultywujmy pamięć o nich.

Danuta Błażyńska

Fot. Stanisław Błażyński