Na początku trochę historii. Korzenie tłustego czwartku sięgają czasów pogańskich i pożegnania zimy. Najpierw jedzono spore ilości mięsa i słoniny, które popijano winem. Później tradycja uległa zmianie, a najważniejszą potrawą, spożywaną tego dnia, były pączki.
Jednak nie takie, jak w dzisiejszych czasach. Tamte wypełnione były mięsem, boczkiem i słoniną. Podobno popijano je wódką. Według jednego z przesądów, które przetrwały do naszych czasów, kto nie zje w tłusty czwartek ani jednego pączka, tego opuści szczęście w dalszym życiu. Słodka wersja pączków, które znamy, pojawiła się w Polsce w XVI wieku. Oprócz nadzienia z owoców można w nich było znaleźć również orzeszki. Wierzono, że ci, którzy w swoim pączku mieli taką niespodziankę, będą cieszyć się dostatkiem. Inna nazwa tłustego czwartku to czwartek zapustny. Przypada on na tydzień przed Środą Popielcową, od której rozpoczyna się Wielki Post, poprzedzający Święta Wielkanocne. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału.
Aby tradycji stało się zadość członkowie Klubu Seniora spotkali się 8 lutego w bibliotece, by wspólnie pobiesiadować. Powspominać swoje tradycje rodzinne związane z karnawałem i tłustym czwartkiem. W radosnej i ciepłej atmosferze wspominano szkolne bale karnawałowe i wypiekanie ostatkowych pyszności : pączków, faworków (chrustu) i oponek serowych.
Danuta Błażyńska